Oj tam oj tam mimo wszystko nie jest tak źle. Dzięki temu ciepełku mam już truskawki ze swojego magicznego zagajnika.
I te oto przepięknie czerwoniutkie cudeńka stały się głównym składnikiem do stworzenia czegoś niesamowitego a mianowicie będą to miniserniczki z truskawkami.
Normalnie -delicje!!!
Składniki:
150 g kruchych ciasteczek
50 g stopionego masła
500 g twarogu ( ja standardowo użyłam tego z wiaderka)
3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
opakowanie 8 g cukru waniliowego
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 jajka
oraz około 300 g truskawek
Ponadto:
płatki migdałowe
cukier migdałowy
Cóż należy uczynić najpierw: najpierw kruszymy bardzo drobno ciasteczka , dodajemy do nich stopione masło. Mieszamy. Masę ciasteczkową wykładamy do papilotek ( zdecydowanie polecam te silikonowe) lekko przyciskając. Masę serową tworzymy łącząc twaróg z cukrem, cukrem waniliowym oraz mąką ziemniaczaną. Miksujemy przez chwilę po czym dodajemy jajka i ponownie mieszamy. Masę wykładamy na ciasteczkowy spód. Na samą górę układamy po dwie/trzy połówki truskawek, posypujemy odrobiną płatków migdałowych i cukru migdałowego. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150 C i zapiekamy przez ok. 30 minut.
Jakby ktoś był ciekaw to powstawanie serniczków wyglądało mniej więcej tak:
Upiekłam ,rzuciłam kilka zaklęć i tadam:
Papatki Szu-Szu :):)
Ja to na pewno zrobię... Kiedyś : )
OdpowiedzUsuńAle krzaków własnych truskawek nie pobiję!
Wywalamy goździki!