Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Chłodnik litewski- czy można sobie wyobrazić coś bardziej idealnego na taki upalny dzień jak dziś, chyba nieeeeeeeeee.
No może z wyjątkiem takiego małego porządnie schłodzonego czegoś bąbelkowego z pianką w butelce :)
Weekend zleciał jak z bata strzelił , nawet nie wiem kiedy, co i jak :) Jedyne co zarejestrowałam to kolejny zaliczony bieg oraz pewne niezapomniane spotkanie w gronie najbliższych znajomych. Stwierdzić chciałam, że można to wszystko w jednym dniu pogodzić, tylko trzeba porządnie spiąć pośladki :):)A podobno jestem terminator , także nic nie stało na przeszkodzie , żeby do it!!!!
Kochani jeszcze jedno. Obdarowana zostałam super prezentem, takie moje małe spełnione/niespełnione marzenie :
kto wie, może sen się ziści.....
A przechodząc do tematu dnia dzisiejszego czyli pysznej, orzeźwiająco-chłodzącej zupy przygotujcie sobie kochani:
1 pęczek botwinki
1 pęczek rzodkiewki
1 średni ogórek
1 pęczek koperku
1/2 pęczka szczypiorku
1 l maślanki
1 duże opakowanie jogurtu naturalnego
sól, pieprz
cukier oraz ocet ( lub kwasek cytrynowy)do smaku
2-3 jajka
Buraczki z botwinki delikatnie obieramy i kroimy w małą kostkę. Wrzucamy je do garnuszka i obgotowujemy w małej ilości wody przez około 10 minut. Następnie dodajemy posiekane liście botwiny oraz taką ilość wody żeby je pokryła. Następnie lekko zakwaszamy wodę octem lub kwaskiem cytrynowym. Całość obgotowujemy ok. 5 minut. Gotowe studzimy.
Wystudzoną botwinę mieszamy z przetartymi rzodkiewkami, ogórkiem oraz szczypiorem i koprem. Zalewamy całość maślanką i jogurtem. Mieszamy i doprawiamy solą, pieprzem oraz jeśli będzie taka potrzeba kwaskiem lub octem.
Podajemy na zimno z ćwiartkami ugotowanego jaja na twardo.
Spokojnej, słodkiej a przede wszystkim rodzinnej niedzieli życzę.
Ale super prezent :-) to jest ciasto ?
OdpowiedzUsuńcześć rybcia :)
OdpowiedzUsuńniestety to nie ciasto :):)
ale spod tej samej ręki :)
Ale super przepis :)
OdpowiedzUsuńPyszne i ciekawe :)
OdpowiedzUsuńZrobione :) i chyba nawet wyszło, bo było smacznie :)
OdpowiedzUsuń