Będę dzielnie się trzymać, i czekać do tych 20 C w ciągu dnia, może kiedyś nadejdą......a czekanie umili mi pieczenie :) Dziś zapraszam na lizaki bezowe. Hit hitów- szczególnie na rodzinnych imprezkach. Dzieci zakochane :) Nawet moje wybredne niejadki posmakowały- czyli coś magicznego musi w nich być :)
Do wykonania ok. 15 sztuk potrzebujecie:
3 białek
150 g cukru
1 łyżkę mąki ziemniaczanej
szczypty soli
Ponadto:
drewniane patyczki
Białka ubijamy na sztywno z dodatkiem soli. Pod koniec ubijania partiami dodajemy cukier- oczywiście nie przerywamy miksować i mąkę ziemniaczaną. Masą bezową napełniamy szprycę z końcówką gwiazdki i wyciskamy okręgi na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zaczynając od środka, zataczając coraz większe kółka aż uzyskamy kształt ślimaka. na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia. W każde kółko kładziemy drewniany patyczek tak żeby powstał nam lizak. Każdą lukę powstałą po ułożeniu patyczka uzupełniamy masą bezową. Piekarnik nagrzewamy do 140 stopni, wstawiamy blaszkę z lizakami i pieczemy 50 minut. Po upieczeniu lekko uchylamy piekarnik i suszymy przez kilka godzin ( robiłam to wieczorem a lizaki po upieczeniu pozostały w piekarniku na noc).
Słodko wyglądają, słodko smakują , słodko polecam!!!
Buziaczki
ooo super, na pewno skorzystam z przepisu ! :D
OdpowiedzUsuńSuper.
OdpowiedzUsuńOto kilka moich pomysłów
http://www.przepismamy.pl
super pomysł
OdpowiedzUsuńzapraszam na murzynka z bezą kokosową
http://www.obzarciuch.pl/2016/04/murzynek-z-beza-kokosowa.html
pozdrawiam!
ale to musi być dobre
OdpowiedzUsuńpolecamy ciasto chałwowe z bezą
http://www.rondel.pl/2017/05/ciasto-chawowe-z-beza.html
Fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na domowe lizaki z posypką :)
http://mojekuchennerewelacje.blogspot.com/2014/12/domowe-lizaki.html
pozdrawiam
Łoł ! nigdy nie widziałem lizaków bezowych! Muszę kiedyś spróbować :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i zaskakujące.
OdpowiedzUsuńhttp://ocetjablkowy.blog.pl
super są !
OdpowiedzUsuńale muszą być dobre
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńLizaki bezowe! Wow! Czegoś takiego jeszcze nie widziałam!
OdpowiedzUsuń