Dziś piątkowym popołudniem niczym super dziwnym, nieznanym, wyszukanym Was kochani nie zaskoczę. Chciałabym przedstawić Wam ciasto z którym idealnie wstrzeliłam się w porę. Nie dość, że truskawkowy sezon trwa ( trochę się dziś zgrabiałam ponieważ kupując truskawki miałam nadzieję, że są z naszego rejonu a tu psikus- przesympatyczna Pani na ryneczku oświeciła mnie , że stałam się posiadaczką truskawek z południa Polski !!!). Toś to szok! Ale spoko, spoko u nas już dochodzą, bynajmniej w moim owocowym zakątku. Zatem le prezonte ( głównie za malutką namową :):)i z dedykacją dla K :) klasyczne ciasto biszkoptowe z truskawkami i galaretką.
Do wyczarowania biszkoptu potrzebujecie:
3 jajka
3 łyżki mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
6 łyżek cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywno. Pod koniec ubijania dodać cukier i nadal miksować. Dodawać po jednym żółtku za każdym razem porządnie ubić. Na końcu dodajemy mąki i proszek do pieczenia , delikatnie mieszamy- najlepiej rózgą ponieważ skubaniec może mocno opaść po upieczeniu. Cudownie żółciutkie ciasto przelewamy do tortownicy o średnicy 23 cm i pieczemy w 180 C przez 35-40 minut. Wystudzamy a po tym czasie przekrawamy na pół.
Do przełożenia ciasta- chociaż nie każdy preferuje takie wariacje (ja uwielbiam) potrzebujecie:
2 serki waniliowe ( każdy po 150 g)
galaretki truskawkowej
Galaretkę najlepiej sporządzić wcześniej , ponieważ zrobiło się dość ciepło i czas jej tężenia znacznie się wydłużył ( radzę przygotować od razu drugą na dekoracje ciasta).Galaretkę przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu. Odstawiamy. Kiedy zacznie tężeć dodajemy serki i miksujemy do uzyskania pięknie cukierkowego pinki koloru. Masę przelewamy na wystudzony biszkopt. Przykrywamy drugim blatem.
Ponadto na górę biszkoptu potrzebujecie:
galaretki truskawkowej
600 g świeżych truskawek
Truskawki myjemy, odszypułkowujemy i przekrawamy na pół. Układamy na biszkopcie. Na truskawy wylewamy tężejącą galaretkę. Ciasto wkładamy do lodówki na czas mocnego stężenia się galaretek ( uczyniłam to na noc).
I jak już raniutko Szu-Szu wstała to biszkopt z truskawkami z jego nieodzowną towarzyszką- kawką -czekał :)
Smacznego !!!
P.S: kochaniutkie Dziś Dzień Bez Stanika!!Dajmy im dziś odpocząć :):)
buziaków sto milonów dwa :)
Pożarłabym takie <3 Smaka mi narobiłaś, a ja w ciąży spożywczej :(
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
A ja miałam robić dzisiaj, ale nigdzie nie dostałam truskawek!
OdpowiedzUsuń