W sumie kto go ma ten go ma, ja niestety należę do grupki nieszczęśników którzy jutro pomykają do pracy :)ehHhhhhh co tam, byle do 13-tej.Siedząc i kminiąc co by tu zaprezentować czym mogłabym Was skuścić do częstszego odwiedzania mnie i pieczenia, gotowania,smażenia i takich tam innych cudownych rzeczy , wpadłam na pomysł wrzutki mega super fajowskich babeczek szpinakowych. Nie ukrywam najlepiej smakują jeszcze cieplutkie, ale jak uda Wam się je gdzieś ukryć i pozostawić na później gwarancja zadowolenia 100%.
Potrzebować będziecie:
120 g liści szpinaku
25 g masła
2 ząbki czosnku
150 g serka ricotta
125 ml mleka
50 g startego parmezanu
1 jajko
200 g mąki
1 łyżeczki sody
8 pomidorków koktajlowych
sól, pieprz
Co następuje: liście szpinaku myjemy pod bieżącą wodą, obgotowujemy we wrzątku i odsączamy. Następnie przesmażamy na 25 g roztopionego masła. Gdy liście zmiękkną, dodać obrane i przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Dokładamy ser ricotta. Zawartość patelni mieszamy. Dusimy do odparowania wody. W międzyczasie mieszamy 200 g mąki wraz z sodą. Do sypkich składników dodać 50 g parmezanu i połączyć z wystudzonymi liśćmi szpinaku. Wbić 1 jajko, doprawić solą i pieprzem a następnie wlać mleko dla uzyskania półpłynnej konsystencji. Zawartość miski bardzo dokładnie wymieszać.Do wyścielonej papilotkami formy muffinkowej nakładać porcje ciasta do 3/4 wysokości foremek. Na wierzchu każdego muffinka ułożyć przekrojone na pół pomidorki koktajlowe.
Mniej więcej wyglądało to tak jak powyższe zdjęcie.
Nasze małe śliczniuteńkie muffinki pieczemy w 190C przez 20 minut.
Po wyjęciu z piekarnika armia gotowa do spożycia wyglądała tak:
No i tak:
Ściskam, pozdrawiam, przesyłam pozytywną energię Szu-Szu :):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz