Jakby spojrzeć z jednej strony to czuję się trochę lepiej, natomiast z drugiej to porażka. I dup.... zimna. Ani to nigdzie wyjść, ani nic zrobić, o pieczeniu nie wspomnę , tylko leżeć i leżeć. Nie znoszę chorować (fakt jest taki, że zdarza mi się to bardzo ale to bardzo rzadko no ale jak już złapie to konkretnie). A żeby dobrze spożytkować leżenie (prawie bez sensu) to szperam po moich zdjęciach i kombinuję co tu Wam zaserwować. I już wiem!!!!! będą to kruche babeczki z jagodami. Ostatnio robione przeze mnie na festyn uliczny na którym to mieliśmy przyjemność być. Podobno zrobiły furorę i teraz żałuję, że upiekłam ich tak mało.
Przepisu na poniższe ciasto używam również to jabłecznika (oczywiście z małymi modyfikacjami)
Przygotujcie :
3/4 kostki masła
3 szklani mąki
1 szklanka cukru
4 żółtka
2 łyżki kwaśnej śmietany
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Ponadto:
świeże lub mrożone jagody - owoce oczywiście mogą być dowolne ja akurat wtedy miałam pod ręką jagody
Schłodzone masło i mąkę siekamy. Dodajemy żółtka, cukier , kwaśną śmietanę i proszek do połączenia. Bardzo dobrze wyrabiamy ciasto. Gotowe obwijamy folią i wkładamy do lodówki na 30 minut. W tym czasie można przygotować sobie kubek kakao do późniejszego wypicia przy ciepłej babeczce:). Po upływie 30 minut i dobrym schłodzeniu ciasta rozwałkowujemy je na stolnicy. Dużą szklanką wykrawamy koła i wylepiamy nimi metalowe foremki. Na dno każdej wkładamy po łyżce owoców wymieszanych z cukrem. Z pozostałego ciasta wykrawamy gwiazdki które nakładamy na wierzchy babeczek. Całość wkładamy do nagrzanego do 180 C piekarnika na 20 minut ( lub do ze złocenia się). Upieczone posypujemy cukrem pudrem.
A jeszcze jedno- widziałam dziśrewelacyjny film pt. "Julie i Julia" który zainspirował mnie do przeprowadzenia równie szalonego ale cudownego eksperymentu. Kto oglądał ten film to wie o co chodzi , kto nie gorąco polecam. Teraz pozostaje mi zastanowić się którą książkę wybrać ........ Może podpowiecie ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz