Kochani melduję się na blogowym posterunku , cała, zdrowa, uśmiechnięta, wysmagana słońcem jak zwariowany wariat, mega szczęśliwa że mogła być w tak cudownym zakątku świata jakim była Kreta. Normalnie słitaśnie tam. Przepiękne widoki (szczególnie lazurowy kolor wody), przesympatyczni ludzie ( praktycznie zawsze uśmiechnięci), jedzenie ( ohhhhh co tu dużo mówić- uniesiony wskaźnik wagi sam mówi za siebie). Jedyne co złe to greckie siga, siga zaczęło mi się udzielać :( Reasumując polecam w 100 %.
A jak już tu zajrzałam to wypadało by coś zapodać a dziś będzie to idealnie pasująca jako imprezowy hicior i wpasowana do grillowego mięska sałatka z chorizo i suszonych pomidorów.
Potrzebować będziecie:
opakowania mieszanki sałat
opakowania mozzarelli w kulkach
ok. 180 g chorizo ( może być już w plasterkach), można z braku laku użyć paprykowego salami
6 sztuk suszonych pomidorów w oliwie
opakowanie francuskiego sosu sałatkowego
A terazzzzzzzzzzzzzz.... sałatę wkładamy do miski. Kiełbasę kroimy - (chyba że mamy w plastrach )i smażymy na suchej patelni ( uwierzcie mi nie trzeba dodawać grama tłuszczu, ona sama w sobie jest dość tłusta). Odstawiamy do wystygnięcia. Suszone pomidory kroimy w paseczki, kulki mozzarelli odcedzamy i przekrawamy na pół. W kubeczku ( lub jak to czynię ja w słoiczku ) rozrabiam sos sałatkowy wg przepisu ale z użyciem oleju z pomidorów!!!!!!!!!! (zamiast standardowo oliwy) oraz łyżki cukru i łyżki octu winnego. Mieszam dokładnie. Wystudzone chorizo wysypuję na mieszankę sałat, posypuję mozzarellą i pomidorami. Polewam przepysznym sosem i voila c`est manifik sałatka :)
Tradycyjnie obfotografowane:
Z gorącymi całuskami Szuszu udaje się do snu ( muszę odespać te wojaże ).
Buziaków sto milionów dwa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz