"Jesienne róże , róże smutne, herbaciane
Jesienne róże są jak usta Twe kochane......."
Długo polowałam na okazję wrzucenia dzisiejszego przepisu, choć bardzo prostego, za to idealnie pasującego do ponurego i zachęcającego do nic nierobienia pogodowego nastroju.
Ja dziś jakaś taka nijaka, kocur leniwie przeciąga się po czym pada zmęczony wysiłkiem potrzebnym mu na wykonanie dwóch ruchów, męża dopadło choróbsko niebezpiecznie krążące po całym domu. Aj tam , żal normalnie....Dlatego dziś krótko , ale cudownie złoto i jesiennie.
Zapraszam na różyczki z jabłkiem zawinięte w ciasto francuskie.
Potrzebujecie:
opakowanie ciasta francuskiego
2 jabłka z czerwoną skórką
cukier
1/2 łyżeczki kwasku cytrynowego
cynamon
jajko
Jabłka przekrawamy na pół, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w cienkie półplasterki. Kwasek cytrynowy rozpuszczamy w 1/2 l wrzątku i należy włożyć do niego plasterki jabłka żeby nieco zmiękły. Po upływie ok 15 minut ( czas ten uzależniłam od stopnia miękkości jabłek) owoce odcedziłam i ostudziłam.
Zwinięte w rulon ciasto francuskie pokroiłam w 1,5 cm plastry. Powstałe paski rozwinęłam i oprószyłam cukrem i cynamonem - należy pozostawić 2 -cm końce. Wcześniej przygotowane plasterki jabłek ułożyłam tak ,aby lekko na siebie zachodziły, a część ze skórką wystawała 1,5 cm nad górny brzeg ciasta. Całość zawinęłam dość luźno, na końcu posmarowałam rozkłóconym jajkiem.
Tak przygotowane jabuszkowe wariacje ułożyłam na dużej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i zapiekłam ok. 15 minut w 180C.
Efekt oceńcie sami- ale dla mnie bomba :)
"Ludzie zejdźcie z drogi bo listonosz jedzie........"
No no no kto zgadnie czyje dziś obchodzimy święto?? :):)
Całuski dla wszystkich listonoszy :):) i nie tylko oczywiście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz