Obserwatorzy
niedziela, 1 lutego 2015
Minipączki
Tak!!!! Trzeba odpowiedzieć sobie na jedno bardzo ważne pytanie . Jest karnawał- a no jest! Bawić się trzeba?- a no trzeba! A jak bawić to i jeść!!! A jak jeść to ciućki. No może nie cały czas bo bioderka wysadza :) ale raz nie zawsze :):):)czyli poszaleć można. To się obgarnęłam z iście pracowitego weekendu i porobiłam te karnawałowe cudeńka. Zapraszam do czytania i wypróbowania. Gorąco polecam :) Pączki z piekarnika 25 dag mąki5 dag masła1 - 1,5 dag suszonych drożdży125 ml mleka5 łyżek cukru2 jajkaszczypta soli20 dag dowolnej marmoladycukier do posypania Mąkę łączymy z drożdżami, solą i cukrem. Mieszamy. Masło rozpuszczamy w ciepłym mleku , lekko studzimy i wlewamy do mąki. Jedno jajko roztrzepujemy i dodajemy do powstałego ciasta. Wszystko mieszamy mikserem z końcówkami do ciasta drożdżowego ( hak do wyrabiania) . Odstawiamy 30 minut w ciepłe miejsce. Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy na grubość ok 2 cm. Szklanką wykrawamy kółeczka które przekładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. Na środku każdego ciasteczka pączkowego nakładam łyżeczkę twardej marmolady. Tak przygotowane pączki smarujemy drugim roztrzepanym jajkiem , obsypujemy cukrem. Piekarnik nagrzewamy do 170 C , wstawiamy ciastka i pieczemy 25 minut do zarumienienia się. Gotowe polewamy gęstym lukrem.



Minipączki 25 dag mąki2 dag drożdży3 dag cukru1/2 szklanki letniego mleka2 żółtkałyżka spirytusuopakowanie cukru waniliowego2 łyżki stopionego masła Z drożdży, łyżki mąki, cukru oraz letniego mleka robimy zaczyn. Odstawiamy go do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Po czasie potrzebnym drożdżom do wyrośnięcia ( ok. 30 minut) zaczynamy ucierać żółtka z resztą cukru ( pozostałe białka zamróźcie na poczet przyszłej Pavlovej). Do osobnej miski wsypujemy pozostałą mąkę, dodajemy wyrośnięty zaczyn oraz utarte żółtka. Mieszamy i po chwili wlewamy stopione i wystudzone masło. Całość dokładnie mieszam i odstawiamy do wyrośnięcia na kolejne 30 minut. W tym czasie leżymy wywaleni :):):)Jak już znudziło nam się nicnierobienie , wstajemy z kanapy i zabieramy się do wykończenia naszego dzieła czyli: rozgrzewamy olej w szerokim garnku, a z ciasta formujemy małe kuleczki (trochę mnie poniosło i zamiast kulek zrobiły się kule :):):)). Pączki smażymy do uzyskania pożądanego koloru ( brąz na granicy ciemnego brązu). Lekko wystudzone lukrujemy lukrem pomarańczowym.
Całusków sto milionów dwa Szuszula
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciasto kokosowe na wafelku
A bo ja czekam na śnieg i czekam w tym oknie i dlatego mnie tu nie ma :):):) :lol: . Śniegu oczywiście nie ma, o wpisach nie wspomnę i stoję...
-
No kto by pomyślał, żeby w maju padał śnieg???!!!! :evil: Jakieś niedopatrzenie Pani Wiosny , czy jak???? Wygooglowałam i okazało się , że o...
-
Dobry dzień dobry dzień :) W końcu nadarzyła się okazja żeby upiec coś na specjalna okazję. A okazja była nie byle jaka- imieniny męża mego ...
Ja się chyba już z tydzień zbieram do zrobienia takich mini pączków i nie mogę dotrzeć do kuchni ;) Chociaż wiem, że jak już tam dotrę to pewnie z dwóch porcji zrobię pączki i znów potem będę miała wyrzuty sumienia bo zjem za dużo niż planowałam :D Drożdżóweczki taż bardzo fajne ale niestety mój piekarnik ostatnio wszystko przypada i nie chciałabym mieć węglóweczek :)
OdpowiedzUsuńCzeeesc :) Rzadko kiedy spotyka się az tak utalentowana pod wzgledem pisarskim osobe, szczegolnie rzadko wsrod blogerow, którzy bądź co bądź, ale swoje teksty udostepniaja w sieci za darmo :) Tak więc dziekuje, ze postanowiles dzielic się swoim talentem z innymi, naprawdę gromkie brawa :) Szczerze pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPyszności! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w akcji "Karnawałowe Słodkości!" :)
Bardzo proszę o dodanie banerka akcji w zgłaszanym poście lub w innym widocznym miejscu na blogu, ponieważ w przeciwnym razie nie będę mogła zaakceptować wpisu :(