Obserwatorzy

niedziela, 8 lutego 2015

Zupa po meksykańsku

Cześć :)

Kolejny punkcik w miliardowym zestawie rzeczy do zrobienia odznaczam- czyli bal karnawałowy!!! Wytańczyłam się jak zwariowana wariatka ( moje nogi do teraz nie mogą dojść do stanu poprzedniego) , naśpiewałam się jak głupia czego efektem jest dzisiejszy ból gardła :(

Bal udany , teraz byle do piątku bo u nas się ferie zaczynają :):)A pogoda się jakaś taka łaskawa zrobiła bo nawet śnieg napadał  (chce czegoś czy co????!!!! ) i delikatny mrozik się pojawia. Miód - malina!!!!

Żeby uciec od tematu to niedawnymi czasy miałam chwilę oddechu i pooglądałam sobie pewien program kulinarny. Prezenterka przygotowywała zupę po meksykańsku w której się zakochałam od pierwszego wejrzenia a co za tym idzie zrobić musiałam. Szybciutko wygooglowałam sobie przepis, z kilku poskładałam jeden i powstało cudowne cudeńko idealne na pobalową niedzielę i śnieżno-mrozikowe popołudnie :)

1,5 l bulionu warzywnego ( nie ukrywam użyłam tego z kostki rosołowej)
 1/2  kg mięsa mielonego

puszka pomidorów
2 cebule

3 ząbki czosnku
 puszka kukurydzy

2 puszki fasoli czerwonej

1 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
1/2 łyżeczki ostrej papryki
3  łyżki przecieru pomidorowego
sól

pieprz

starty ser- opcjonalnie

Cebulę pokroiłam w kostkę i wraz z mięsem mielonym wrzuciłam na patelnię, chwilę przesmażyłam czyli do zarumienienia się mięsa. W osobnym garnku usmażyłam przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku , następnie dodałam pomidory z puszki , odcedzoną fasolę oraz kukurydzę wraz z zalewą. Przyprawiam solą, pieprzem i paprykami. Przykryłam i można udać się wypić kawulca :). Po upływie 20 minut całość zalewamy bulionem i dodajemy usmażone mięso z cebulą. Wszystko gotujemy 40 minut aż mięsko będzie miękkie. Na końcu dodajemy przecier pomidorowy i finalnie doprawiamy.

zupa po meksykańsku I
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Całuję :)

 

3 komentarze:

  1. Balu karnawałowego bardzo zazdroszczę... Mnie niestety nie udało się na żaden wybrać. Może też i samopoczucie w ostatnich dniach sprawia, że jakoś tak melancholijnie się czuję.

    Zupkę chętnie bym zjadł, z przyjemnością wypróbuję przepis, bo to coś zdecydowanie pożywnego i idealnego na zimne, ponure dni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam karnawał już za nami teraz szykujemy się już powoli do świąt wielkanocnych. Jednak naprawdę fajnie wygląda ta potrawa. Taka w sam raz jak, dla mnie na pierwsze danie zaraz przed daniem głównym. Pozdrawiam i przy okazji już teraz życzę wszystkiego najlepszego z okazji zbliżających się świąt wielkanocnych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję , i również życzę cudownych świąt wielkanocnych :)

    OdpowiedzUsuń

Ciasto kokosowe na wafelku

A bo ja czekam na śnieg i czekam w tym oknie i dlatego mnie tu nie ma :):):) :lol: . Śniegu oczywiście nie ma, o wpisach nie wspomnę i stoję...