Idąc zapachem zbliżającej się Wielkanocy , tak jak zresztą obiecałam przedstawiam Wam babę całą w cytrynach. Bardzo prosta w przygotowaniu , jedyny wysiłek to zetrzeć skórkę z cytryny no i oczywiście wycisnąć ostatnie soki z "tego żółtego małpiszona ":). Wychodzi cudnie żółta i przepięknie puszysta. Normalnie cud-miód !!!! Zresztą co tu dużo gadać, polecam mocno a co z tą wiedzą zrobicie - Wasza decyzja.
Proporcje:
4 jajka
1 szklanka mąki tortowej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
3/4 szklanki cukru
opakowanie cukru waniliowego ( dużego)
150 ml oleju
łyżeczka proszku do pieczenia
sok i skórka z cytryny ( musiałam trochę podpimpować i zrobiłam to z dwóch mniejszych cytryn)
Ponadto do lukru potrzebować będziemy
2-3 kopiaste łyżki cukru pudru
sok z 1/2 cytryny
Jajka ubijamy z cukrem i cukrem waniliowym. Dodajemy mąki oraz proszek. Na końcu ubijania powolutku wlewamy olej. Cały czas miksujemy. Na samiusieńki koniec wsypujemy otartą skórkę oraz wyciśnięty sok. Miksujemy jeszcze ok. 2 minut. Ciasto wlewamy do wyłożonej papierem do pieczenia i wysypanej kaszą manną keksówki. Pieczemy 40 minut w 180 C. Lukier: wszystko memłamy a ostygniętą babeczkę polewamy cytrynowym cudem.
Dziunia zaraz po wyjęciu z piekarnika:
Dziunia zaraz przed konsumpcją:
Cytrynowa dziunia w trakcie konsumpcji:
Do miłego !!!!!
Pozdro 600 Szu-szu:)
Udało mi się spróbować już ostatnie okruszki i przyznaję,że b. dobra:)
OdpowiedzUsuńJak dotrwa do jutra to wpadne do dziuni na kawke :)
OdpowiedzUsuń:):):): podziękować :):) i buziaków milion
OdpowiedzUsuńbuuuuu
OdpowiedzUsuńjuż jej nie ma :0 ale na kawulca jak najbardziej zapraszam tajemniczy czytaczu :)
Ten przepis zagości na moim stole częściej. Babka wilgotna i puszysta. Bardzo polecam ten przepis.
OdpowiedzUsuńoj tak, u mnie też wszyscy nią zachwyceni :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
Wygląda bardzo smacznie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJE BARDZO :):)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM