Nie żebym Was nie kochała ( o czym może świadczyć ostatni brak wpisów) i miała wywalone , ale czasu brak. Po prostu....Tłumaczyć się za wiele nie będę bo kto chce i tak będzie tu zaglądał (no chyba jedynym sensownym jest przygotowywanie się do biegu , który to niestety pochłania mi trochę czasu i energii. Ale już niedługo będzie po i będę calutka dla Was :):).).
Osładzam trochę goryczkę niepisania i wpadł mi ostatnio przepis na fajną tartę serową, do której dodałam wakacyjną porą zbierane ( niestety już zamrożone) truskawki i kawałki czekolady. Dla mnie połączenie wprost idealne a dla Was???
Zabieramy się do pracy , rzucamy wszystko w kąt i przygotowujemy:
Na spód:
100 g masła
1 szklankę mąki
3 łyżki wody
Z mąki, pokrojonego w kosteczkę masła oraz wody zagniatamy ciasto. Formujemy kulę i schładzamy w lodówce przez 30 minut. Po upływie 30 minut ciastem wylepiamy formę, nakłuwamy widelcem i podpiekamy ok. 15 minut w 180C.
Masa serowa:
200 g serka twarogowego półtłustego
1/2 szklanki cukru
1/2 opakowania budyniu waniliowego
200 g śmietany 12%
2 jajka
Twaróg miksujemy ze śmietaną, jajkami, cukrem i budyniem waniliowym (proszek) do uzyskania jednolitej konsystencji.
Dodatkowo:
4 kostki mlecznej
5 truskawek ( mogą być mrożone)
Twaróg miksujemy ze śmietaną, jajkami, cukrem i budyniem waniliowym (proszek) do uzyskania jednolitej konsystencji.
Na podpieczony spód ( nie musi być wystudzony) wykładamy masę serową , całość pieczemy w 180C przez 40 minut. Pod koniec pieczenia ( ok. 15 minut) wykładamy kawałki czekolady( można je pokroić na drobniejsze cząstki) i odmrożone i przekrojone na pół truskawki- lekko je dociskając.
Szuszula
Pyszne wspomnienie lata :)
OdpowiedzUsuń