Pomalutku, powolutku zaczynam zauważać zielone pączki na krzakach, ptaszki radośnie ćwierkają a najciekawsze jest to, że niedawno zaczęły pojawiać się bociany!!!!!!! Dlatego nie czekając długo przy pierwszej możliwej okazji zakupiłam pakiet nasion do mojego cudownego ogródka. I tu niespodzianka- w tym roku połasiłam się na "zrobienie" rabatek :) Co z tego wyjdzie to chyba sama Matka Natura nie wie :):) Ale jest ryzyko jest zabawa - wchodzę w to!!!!!!Serce podpowiada DO IT!!!!więc Szuszu DO IT!!!!!
A jak już tak miło się zrobiło to żeby jeszcze bardziej podkręcić ciśnienie i zachęcić do pieczeniowego eksperymentowania ze mną to zaprezentuje Wam mróweczki ciasto czekoladowe z ricottą i jabłkiem. Odpowiednio wilgotne, z chrupiącymi migdałami i rozpływającą się czekoladą , mmmmmmmm rewelka!!!
Potrzebujecie:
3/4 kostki miękkiego masła
3/4 szklani brązowego cukru
3 czubate łyżki kakao
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
2 garście migdałów
łyżka aromatu migdałowego/waniliowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka
1 jabłko
250 g serka ricotty
szklanka mąki
Polewa:
3/4 tabliczki mlecznej czekolady
2 łyżki śmietanki 30%
Miękkie masło ucieramy z cukrem. Następnie dodajemy wszystkie pozostałe składniki oprócz migdałów które najpierw należy lekko uprażyć na suchej patelni, potem posiekać i dopiero teraz należy je dodać do reszty składników ( jabłko oczywiście należy obrać i dodać starte na grubych oczkach). Całość miksujemy dodając łyżka po łyżce mąkę. Jeszcze chwilę mieszamy następnie ciasto przelewamy do nie za dużej formy ( najlepiej keksówki) i pieczemy w 160 C przez 50 minut. Następnie ostudzone polewany letnią polewą ( czekoladę topimy w kąpieli wodnej z dodatkiem śmietanki).