Hitem jest to , że udało mi się w ten weekend znaleźć czas dla siebie. Było to czas poświęcony głównie na opalaniu się, czego skutki odczuwam do teraz i wszelkimi sposobami staram się je złagodzić. Nie narzekam, bo to uwielbiam a że po zimie człowiek "troszkę" bledniawy i odstający od czekoladowej normy to sobie pozwoliłam poleżeć przez duże P :):)Na razie mam kolor dogotowanego raczka :):) i to z przedniej strony ciała :)Oj tam, oj tam :):)chyba nikt nie zauważy :):)
Kochani mimo palącego przodu zapraszam do kuchni na wykonanie truskawkowego tunelu.
4 jajka
4 łyżki cukru
4 łyżki mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka oleju
Białka oddzielamy od żółtego i ubijamy na sztywną pianę, następnie stopniowo dodajemy cukier oraz żółtka. Do ubitych białek wsypujemy przesiane mąki , proszek do pieczenia i delikatnie mieszamy. Na koniec wlewamy olej. Ciasto przelewamy do półokrągłej foremki do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia. Dokładnie takiej na poniższa:
Ciasto pieczemy w 160 C przez 35-40 minut. Tuż po upieczeniu obciążyłam środek ciasta, żeby zrobić w nim miejsce na nadzienie. Biszkopt stety/niestety tak urósł, że trzeba mu było pomóc stać się wklęśniętym.
Masa truskawkowa:
2 galaretki truskawkowe
1 kg truskawek
Truskawki myjemy, odcinamy szypułki i miksujemy ( kilka pozostawiamy do dekoracji)- powinny powstać dwie szklanki musu. Galaretki rozpuszczamy w szklance gorącej wody , porządnie studzimy i łączymy z musem truskawkowym. Odstawiamy do lekkiego stężenia.
Na ostudzony, ładnie wklęśnięty biszkopt wylewamy tężejącą galaretkę z musem , następnie wkładamy do lodówki na co najmniej 2 godziny.
Stężałe ciasto wykładamy do góry dnem i dekorujemy np posypując je cukrem pudrem.
Światowy Dzień Pocałunku- mówi Wam coś to???:):):)Zachęca do czegoś ??A może razem z soczystym pocałunkiem obdarujecie ukochaną osobę powyższym wypiekiem ?????Bo czyż geniusz nie tkwi w prostocie??
Całuję Szuszulka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz