Obserwatorzy

poniedziałek, 28 marca 2016

Kruche ciasteczka

Już jest dobrze!!!!!!!

To co miało wyrosnąć na wielkanocny stół wyrosło,  okna zostały pomyte, dom wysprzątany, kot wyprany i wywietrzony, kwiaty poprzesadzane, mazurki, serniki, babeczki, torty upieczone, wpisy prawie gotowe, prezenty kupione i rozdane ( tzn zajączek kupił i rozdał )....czy o czymś zapomniałam???!!!Tak o najważniejszym o gościach!!!!!!!!zadowolonych , nakarmionych i napojonych :)

Dzisiaj Lany Poniedziałek, nawet nie chcę przypominać moim chłopakom bo będzie wojna, a sprzętu brak. No chyba, że jako broń uznamy wiadra i miski:) Pogoda jest tak piękna, tak wiosenna i tak słonecznie cudowna, że zwijamy żagle i uciekamy z domku. Wiadomo już gdzie tylko trzeba zebrać całą ekipę , zapakować w auto  wraz z milionami "potrzebnych" rzeczy i ruszać bo szkoda życia kochani!!!!

Potwornie się cieszę dlatego potwornie potwornistycznie prezentuje ciasteczka oczy potwora ( autorska nazwa mojego najstarszego)

Potrzebujecie:

200 g mąki pszennej

łyżeczka mąki ziemniaczanej

120 g masła

1 jajko

100 g cukru pudru

2 łyżeczki kakao

zielony barwnik spożywczy

1,5 łyżki miodu

1 łyżka skórki otartej z cytryny

2 łyżki maku ( niekoniecznie)

Z mąki pszennej i ziemniaczanej, masła, jajka, cukru pudru, skórki z cytryny zagniatamy gładkie ciasto. Ciasto dzielimy na 3 części: jedną duża, druga mniejszą i 3 bardzo małą. Do największej części kakao dodajemy kakao, a do średniej zielony barwnik spożywczy.
Z najmniejszej części ciasta formujemy niewielki wałeczek. Zielone ciasto należy rozwałkowujemy na prostokąt następnie na zielonym cieście układamy wałeczek z ciasta i dokładnie zlepiamy jego brzegi. Kakaowe ciasto również rozwałkowujemy na prostokąta na środku kładziemy wałek z ciasta zielonego ponownie zlepiamy brzegi lekko ciasto rolując . Tak przygotowane owijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na ok godzinę, aby lekko stwardniało.
Schłodzony wałek z ciasta kroimy ostrym nożem na plasterki o szerokości 1 cm, które układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Ciastka pieczemy ok. 20-30 minut w 180 stopniach. Upieczone i wystudzone smarujemy miodem i ewentualnie posypujemy makiem ( niekoniecznie.

 
ciasteczka oczy potwora ciasteczka oczy potwora I ciasteczka oczy potwora II ciasteczka oczy potwora III
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Potowrrrrrrrrrrrrrrrrnie Was pozdrawiam ,całuję i namawiam do pieczenia

SZuszulka :)

 

 

 

Jejku jejku jejku, przepraszam najważniejsze z najważniejszych , w sumie po to dziś tu jestem.

Kochani moi czytacze ( wiem ,że z małym poślizgiem):

 

"Chciałabym złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Wielkanocnych

Spędzonych w gronie rodzinny, ukochanych i przyjaciół"

 

Całuski

czwartek, 17 marca 2016

Cytrynowa babka z pistacjami

 
Dziś dzień wyjątkowo-wyjątkowy z dwóch powodów :

pierwszy: wiadomo sławetny Dzień Świętego Patryka, w którym to Irlandczycy mają dzień wolny od pracy, noszą ubrania w kolorze zielonym a we wielu miastach organizowane są liczne festyny i pochody

drugi i chyba najważniejszy ( bynajmniej dla mnie): dziś imieniny świętują Zbyszki, a jest taki jeden nieprzeciętny, niepowtarzalny Zbyszek - mój tata.

Także ten....jak by tu zacząć, życzę Tobie no i oczywiście tysiącom innym Zbyszkom, oficjalnie i na forum:

 

 

Zdrowia - bo to najważniejsze,
Miłości - bo to najpiękniejsze.
Prawdziwych Przyjaciół - bo to najcenniejsze,
Dobrego humoru - bo to lekarstwo na wszystko,
Samych pięknych dni
i spełnienia najskrytszych marzeń.

 

Znaczenie tego imienia jest dość ciekawe ponieważ oznacza: "tego, który się pozbył gniewu" albo "tego, kto ma w sobie zbyt wiele gniewu". Czyż nie jest to intrygujące znaczenie????

Mój Zbyszek jak to na tatę Zbyszka przystało to choleryk o żywej osobowości, dusza człowiek na którym zawsze można polegać. No cudo- miodek :)

 

Jak tu dziś tak ładnie, fajnie i słodko-zielono to i zaserwować coś trzeba a  babka cytrynowa z pistacjami idealnie się do tego nadaje.

 

Potrzebujecie:

 

1 szklanki mąki

1/2 szklanki mąki ziemniaczanej

4 jajka

3/4 szklanki cukru pudru

200 g stopionego masła

sok oraz otarta skórka z 2 cytryn

łyżeczka proszku do pieczenia

1/2 łyżeczki sody oczyszczonej

 

Masło topimy i studzimy. Mąki mieszamy w dużej misce z dodatkiem sody i proszku. Jajka ubijamy z cukrem pudrem na puch i ciągle miksując wsypujemy po łyżce mieszanki "mąkowej" do wykończenia składników. Do masy maślanej dodajemy na przemian stopiony tłuszcz i sok z cytryny. Miksujemy przez pół minuty do połączenia się składników. Na koniec wsypujemy startą skórkę i już bez pomocy miksera mieszamy. Tak przygotowane ciasto przekładamy do foremki z kominem ( użyłam foremki  silikonowej genialnie nadającej się dla tych co zawsze chcą szybko wszystko zrobić :))

Wkładamy do nagrzanego do 180 C piekarnika i pieczemy 35-40 minut. Stopień wypieczenia należy przed wyjęciem skontrolować patyczkiem.

Dodatkowo na lukier:

cukier puder

gorąca woda lub mleko

Składniki mieszamy na gładką masę.

Posypka:

Drobno posiekane pistacje.

Ostudzoną babkę polewamy lukrem i posypujemy pistacjami.

cytrynowa babka z pistacjami VII
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
cytrynowa babka z pistacjami I cytrynowa babka z pistacjami II 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Na samym koniuszku dodam kilka ciekawostek z świętopatrykowego dnia:

1)Dzień ten okazja do pokazów tradycyjnych sportów Irlandii – hurlingu (gra zespołowa z użyciem piłki i kija, zbliżona do hokeja) oraz futbolu gaelickiego (miks rugby z koszykówką i piłką nożną)

2) Kolor Świętego Patryka to niebieski a nie zielony- kilka obrazów przedstawia Św. Patryka ubranego w niebieskie szaty. Jednak później, zastąpiono go kolorem zielonym, po tym jak Irlandia przyjęła zieleń jako swój narodowy kolor.

3)Uważa się, że Św. Patryk chciał, aby w tym dniu każdy cieszył się spożywaniem alkoholu, najlepiej mocniejszego, co doprowadziło do zwyczaju kładzenia koniczynki (shamrock’a) na powierzchni whiskey, przed jej wypiciem. Irlandczycy uważają, że trzymanie się tej tradycji  przyniesie im szczęście i dostatek

No to spadam pichcić dalej bo jest kolejny przepis do wypróbowania.

Pa ppaaaaaaaaaa

niedziela, 13 marca 2016

Muffinki czekoladowe z wiśniami z nalewki

 

Kiedy cały dom jeszcze śpi ona zaczyna tworzyć, obmyślać,  wymyślać, sprzątać, krzątać się, knuć, smuć- ona czyli ja Szuszu :)

W sumie jest to trochę dziwne ale są to dla mnie pewne formy odstresowania, relaksu. Totalnie mi to wszystko nie przeszkadza a wręcz pomaga. Tak samo zresztą jak moje  biegowe wyczyny , nie jeden raz spotkałam się z opinią :

"Po co ty tyle biegasz"?

Potrzebne Ci to do czegoś?????

Odpoczęłabyś, posiedziała, pośmierdziała przed telewizorem...

Zasmucę Was kochani namawiacze - stopowacze w tej kwestii nie odpuszczę, nie ugnę się i biegać będę dopóki mi nogi na to pozwolą i nie odmówią posłuszeństwa. 

 

Dzisiejsze muffinki powstały bardzo spontanicznie i pod wpływem chwili. Upiec coś bardzo chciałam, zatem nie pozostało mi nic innego jak tylko otworzyć lodówkę, ogarnąć wzrokiem produkty mogące się nadać do wykorzystania, wpaść do spiżarni poszukać papilotek, odpalić net, wyszperać przepis i oto są: muffinki czekoladowe z wiśniami z nalewki.

 

2 szklanki mąki

1/2 szklanki cukru

2 łyżki kakao

1 szklanka mleka

1/2 szklanki oleju

1 jajko

1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

ok. 24 sztuki wiśni ze spirytusu

 

Suche składniki dokładnie mieszamy w dużej misce, w drugiej natomiast mieszamy składniki mokre ( pomijając wiśnie). Do mokrych dodajemy łyżka po łyżce suche składniki mieszając mikserem na małych obrotach bądź rózgą ( jeśli będziemy miksować mikserem to niech trwa to dość krótko, tylko do wymieszania składników). Tak przygotowanym ciastem wykładamy wcześniej przygotowaną formę na muffinki wyłożoną papilotkami, do 3/4 wysokości papilotki. Na wierzchu każdej muffinki nakładamy po 2 wiśnie lekko je wciskając.

Pieczemy w 190 C przez 15-20 minut( należy sprawdzić patyczkiem czy po tym czasie muffinki są odpowiednio wypieczone).

Upieczone przestudzamy na kratce.

 

Polewa:

tabliczka mlecznej czekolady ( można użyć pół na pół z z czekoladą gorzką)

 

Czekoladę stopiłam w mikrofalówce i polałam wystudzone babeczki, na wierzchu dodatkowo układając po wisience.

Kilku babeczkom udało się uciec spod czekoladowych dekoracji i wpaść wprost pod masę cukrową. Co wyszło , a proszę popatrzcie:

 

czekoladowe babeczki z wiśniami VI  czekoladowe babeczki z wiśniami III czekoladowe babeczki z wiśniami I

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 czekoladowe babeczki z wiśniami V

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Owocnej niedzieli życzę, trzymajcie się dzielnie, biegajcie, sportujcie, pieczcie, bawcie się pracą. Miejcie dziś dzień wariata :)

wtorek, 8 marca 2016

Murzynek z orzechami

:-D

Witam Was kochani tym ogromnym uśmiechem, bo jak tu się nie cieszyć!!! Jest cudownie wiosennie, pachnąco, ćwierkająco, jest po prostu pysznie. Uwielbiam te pierwsze zakradania się wiosny- sznury ptaków wracających do domu, delikatnie i ostrożnie rozwijające się pączki drzew, niewinnie wyrastająca zielona trawka, skaczące i obżerające te piękne pączki drzew sarny, piejące i nawołujące kury panny- kogucie bażanty.Jest dobrze i wszystko zmierza ku dobremu :):)

Jak już ogarniecie temat wiosennego podekscytowania to zapraszam do mnie na murzynka z orzechami- myślę , że bardzo , wręcz istnie cudownie pasującego na wielkanocny stół.

Potrzebujecie:

25 dag masła

1 1/2 szklanki cukru

3 łyżki kakao

opakowanie cukru waniliowego ( 8 g)

1/2 szklanki wody

4 jajka

2 1/2 szklanki mąki pszennej

2 łyżeczki proszku do pieczenia

Standardowo jak to piekąc murzynka masło, cukier,kakao i wodę umieszczamy w garnuszku i  podgrzewamy aż do zagotowania. Odstawiamy do ostygnięcia. Po tym czasie wychłodzoną masę przelewamy do miski, dodajemy żółtka, mąkę oraz proszek do pieczenia. Białka ubijamy na sztywno z odrobiną soli i delikatnie mieszamy z masą kakaową. Ciastem wykładamy kwadratową blaszkę i pieczemy 45-50 minut w 175 C. Upieczone studzimy.

Masa orzechowa:

30 dag orzechów ( mogą być włoskie, laskowe)

20 dag cukru

20 dag masła

1 opakowanie cukru waniliowego ( 8g)

5 łyżek wody

Orzechy siekamy - niekoniecznie drobno. Następnie umieszczamy w rondelku wraz z cukrem, cukrem waniliowym,masłem  oraz wodą. Zagotowujemy , lekko studzimy i polewamy nimi przestudzonego murzynka.

 
murzynek z orzechami I murzynek z orzechami II murzynek z orzechami III murzynek z orzechami IV
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 

A żeby ładnie skończyć ten wpis i dopiąć wszystko na ostatni guzik kochane kobiałki :) ja Szuszulka chciałabym Wam życzyć :

wiecznego uśmiechu

spełniania swoich pasji, marzeń

spełniania się w roli matki, żony, synowej, kochanki,babci, prababci

siły do bycia sobą

walki o swoje przekonania

no i ZDROWIA ZDROWIA ZDROWIA!!!!!!!!!!!

Kilka takich ciekawostek wykopałam: my tzn u nas w Polsce popularnym prezentem był goździk ( teraz trochę gama kwiatowa się rozszerzyła), we Włoszech i Rosji płeć piękna otrzymuje gałązki akacji srebrzystej. W Rumuni i Portugalii kobiety spotykają się i świętują dzień 8 marca poprzez obiady i przyjęcia "tylko dla pań" (warte wypróbowania u nas).


Trzeba przyznać fajnie mamy.

Całuje Was wszystkich/e i każdą/ego z osobna

P.S: zaczynam odzyskiwać wiarę w ludzi i system.

Powiem tylko tyle - do zamknięcia bloga brakowały milimetry, jakoś się z tego ogarnęłam, ale muszę działać dalej by wszystko jakoś poskładać w całość i poukładać.

Ciasto kokosowe na wafelku

A bo ja czekam na śnieg i czekam w tym oknie i dlatego mnie tu nie ma :):):) :lol: . Śniegu oczywiście nie ma, o wpisach nie wspomnę i stoję...