Obserwatorzy

niedziela, 27 grudnia 2015

Pralinki z ajerkoniakiem

 
Witajcie  po świętach :)
 
Czy tak samo jak my macie:
Brzuszki napełnione ?
Policzki wycałowane?
Na pewno jesteście wyściskani jak cytryny.
Od prezentów do dziś nie możecie się odkopać.???
 
Jak tu nie kochać świąt. 

Teraz kochani trzeba wziąć się troszeczkę w garść i opracować bardzo dobry plan treningowy żeby może troszeczkę zmniejszyć różnicę kilogramów do wagi sprzed 3 dni. Nie jest to niemożliwe ale nie ukrywam  napracować się trzeba. Osobiście traktuję  to spalanie raczej jak przyjemność. Motywacja staje się jeszcze bardziej apetyczna jak sobie pomyślę że za kilka dni Sylwester- a sukienki czekają :)

Ale przed wszelkimi dietami, treningami, katorżniczym odchudzaniem się  zrobię Wam ostatnie kuszenie i zaprezentuję pralinki z ajerkoniakiem.

Rozpływają się w ustach, delikatnie muskając podniebienie alkoholowym posmakiem. Myślę, że godnie mogę je zaproponować Wam jako słodki dodatek do sylwestrowej zabawy i jako mały przerywnik między tańcami ).

 
Potrzebujecie:

 

80 ml ajerkoniaku

200 g białej czekolady

50 g masła

 

Ajerkoniak wlewamy do rondelka  i podgrzewamy na małym ogniu. Kiedy będzie bardzo ciepły i zacznie się pomalutku gotować należy odstawić go  z ognia i dodać połamaną/posiekaną białą czekoladę. Mieszaninę mieszamy aż cała czekolada  się rozpuści, po czym dodajemy  pokrojone na kawałki masło. Delikatnie i powoli mieszamy aż powstanie gładka masa. Czekoladę przekładamy do miseczki i wstawiamy do lodówki na minimum 2 godziny aż masa będzie w połowie zastygnięta. Po tym czasie możemy formować w dłoniach kuleczki, których połowę obtoczyłam w ciemnym kakao a drugą połowę we wiórkach kokosowych. Radosne kuleczki szczęścia wkładamy do lodówki na noc. A przed upływem 12 godzin kiedy jeszcze wszyscy śpią wkradamy się do kuchni i delektujemy gotowymi już pralinkami.

 
pralinki z ajerkoniakiem pralinki z ajerkoniakiem I pralinki z ajerkoniakiem II pralinki z ajerkoniakiem III
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Takie dwa peeski:

1. Ja obdarowałam swoimi ukochane osoby- radzę też tak uczynić , bo uśmiech  i miłość w oczach - bezcenna.

2. Chyba ukulałam troszkę przyduże kuleczki- taka nauka na następny raz.  Ale z drugiej strony więcej

rozkoszy za jednym razem:)

 

Całuję Szuszulka

 
 
 

2 komentarze:

  1. Będą dobre na sylwestra :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że wcześniej nie widziałam, tego przepisy ;/ Ale na pewno się przyda na przyszłe imprezy he he

    OdpowiedzUsuń

Ciasto kokosowe na wafelku

A bo ja czekam na śnieg i czekam w tym oknie i dlatego mnie tu nie ma :):):) :lol: . Śniegu oczywiście nie ma, o wpisach nie wspomnę i stoję...