Dałam ciała z życzeniami świątecznymi , wiem..... czas mnie oszukał i jak obudziłam ze świątecznego szaleństwa to był już wtorek.
Ale myślami i serduchem byłam z Wami.
W ramach małej rekompensaty i żeby znowu nie obudzić się za późno bardzo szczerze życzę Wam na ten Nowy Rok 2017:
spełnienia marzeń- uważam że są najważniejsze ( oprócz zdrowia oczywiście)
uśmiechu i radości
wianuszka przyjaciół, szczerych i szczerze Wam życzących - a takich niestety coraz mniej
oczywiście udanych wypieków,
niepołamanych obcasów przy sylwestrowych tańcach, no ba i małego porannego kaca :):)
Na koniec życzę Wam i sobie takich cudownych czytaczy jakimi jesteście :)
Paputki moje uwielbiam Was tzn. to jak mnie odwiedzacie i pozostawiacie ślad po sobie w formie serdecznych komentarzy CMOK CMOK!!!
Pewnie tak jak i ja macie przesyt słodkości, no ale czy na sylwestrową noc nie będziecie piec niczego??? Ja już mam pewne rozmyślenia i plany. Przesyt swoją drogą , ale pasja i miłość do kuchni to inna forma przesytu:):). Dlatego przedstawiam Wam dziś przepis na kruche rogaliki drożdżowe z konfiturą różaną. Za dużo o nich mówić nie trzeba , wystarczy jedno słowo- niebo :):)
A oto składniki :
6 szklanek mąki pszennej
1 kostka masła
1 1/2 szklanki mleka
1 szklanka cukru
6 dag świeżych drożdży
3 jajka
1 żółtko
1 białko
słoik konfitur różanych- oczywiście mogą to być powidła, dżemy truskawkowe, wiśniowe, malinowe co tylko sobie wymarzycie
Mleko delikatnie podgrzewamy, wsypujemy cukier oraz pokruszone drożdże. Mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Kiedy rozczyn podwoi objętość, przelewamy go do dużej miski, dodajemy jajka, żółtko, mąkę ( najlepiej przesianą) oraz stopione i przestudzone masło. Zagniatamy ciasto i wyrabiamy aż będzie gładkie i elastyczne. Przykrywamy je ściereczką i cierpliwie czekamy aż wyrośnie.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 6 części, każdą rozwałkowujemy na okrągłe placki. Każde koło kroimy na równe trójkąty. Na ich szerszych końcach kładziemy po czubatej łyżeczce dżemu/konfitury i zwijamy w rogaliki.
Gotowe ciastka układamy na wyścielonej pergaminem blasze. Odstawiamy jeszcze na 20 minut w ciepłe miejsce. Po tym czasie rogaliki smarujemy rozmąconym białkiem i pieczemy 20 minut w 200 C. Wystudzone polałam lukrem z cukru pudru oraz lukrem z cukru pudru i kakao.
Myślę, że wyglądają zacnie, smakowały wybornie:)
Wyszło ich mucho, ale warto było lepić te małe księżyce dla radości ich jedzenia.
To co do zobaczenia w 2017 ( Jejku jak to brzmi...)
wyglądają pysznie
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuńmmmmmmm
OdpowiedzUsuń