Dowodem na to jest poniższy przepis :) Dziś babka w wersji waniliowo-czekoladowej bo przecież jakby mogło być inaczej- trochę ciućków trza wciągnąć kiedy pogoda odmawia jakiejkolwiek słonecznej współpracy. No skądś ten uśmiech musimy czerpać :)
(Inspiracja a przede wszystkim chęć na babkę zaczerpnięta z bloga Pani Beatki)
125 g masła
125 g gorzkiej czekolady ( użyłam proporcji 100 g gorzkiej czekolady i 25 g mlecznej)
5 jajek
135 g cukru trzcinowego
125 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki aromatu waniliowego
Czekoladę należy posiekać i stopić ( można to zrobić w mikrofalówce bądź w kąpieli wodnej). Studzimy. Żółtka oddzielamy od białek i ucieramy z cukrem na puch. Masło topimy i przestudzamy. Do powstałej masy żółtkowej wlewamy masło, następnie wsypujemy mąkę oraz proszek do pieczenia. Ciasto dzielimy na dwie części , jedna może być większa od drugiej w proporcji 2/3 do 1/3. Do mniejszej dodajemy rozpuszczoną czekoladę a do większej wanilię. Białka ubijamy na sztywno z odrobiną soli. Dzielimy na pół i w równych proporcjach dodajemy do ciemnej i jasnej masy. Każdą z osobna należy delikatnie wymieszać. Foremkę keksówkę wykładamy papierem do pieczenia i wykładamy na przemian białe i czekoladowe ciasto, na końcu patyczkiem robimy zygzaki w cieście, aby masy się troszkę zmieszały.
Ciasto pieczemy w 180 C przez 45-50 minut. Ostudzone posypujemy cukrem pudrem.
To ja już polecę, bo kolejny przepis do wypróbowania- tym razem idzie w ruch ricotta.
Słoneczka życzę
coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńsmakowita,na babkę każda pora jest dobra:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńmmmmmm
OdpowiedzUsuń