Obserwatorzy

sobota, 24 września 2016

Czekoladowe ciasto z wiśniami

Uhhhuuuu , puk , puk, jesteście jeszcze??

Zastanawiam się czy już mnie znielubiliście czy może zamierzacie mnie znielubić :cry:

Wybaczcie kochani ale jakoś nie mogę się ogarnąć. Pomysłów i przepisów mam tysiące, gorzej z chęciami, siłami i czasem. Może to efekt, tego że 2 razy w tygodniu chodzę na aerobik, 3 razy w tygodniu biegam a na dokładkę dorzuciłam sobie 2 razy w tygodniu 15 minutowy , domowy trening "płaski brzuch". No sama nie wiem.............. :roll:

Postanawiać poprawy nie obiecuję bo jak widać to bez sensu skoro już raz takie obietnice składałam. Należy jedynie liczyć na to iż jesień bądź też jej przesilenie przyjdzie szybko i bezboleśnie a siły witalne wraz z pozytywnym nastawieniem wrócą.

Mówią, iż diabeł tkwi w szczegółach i to prawda bo niżej prezentowane ciasto jest szczególnie pyszne :) Amatorów wiśni ucieszy fakt iż można je piec całusieńki rok, jeśli tylko oczywiście miało się latem dostęp do wiśni które można było sobie zamrozić; te z kompotu też idealnie się nadają. Zapraszam dziś do wypróbowania czekoladowego ciasta z wiśniami.

Potrzebujecie:

1,5 szklanki wiśni wydrylowanych

100 g mlecznej czekolady

20 dag masła w temperaturze pokojowej

20 dag cukru

4 jajka

25 dag mąki

2 łyżki kakao

łyżeczka proszku do pieczenia

do posypania cukier puder

 

Wydrylowane wiśnie podsypujemy łyżką mąki. Odstawiamy. Mleczną czekoladę siekamy na mniejsze kawałeczki. Miękkie masło ucieramy  z cukrem , dodając kolejno żółtka. Czynność kontynuujemy do powstania puszystego kremu. W osobnej misce ubijamy na sztywno białka z odrobiną soli. Pianę dodajemy delikatnie do masy maślanej. W drugiej misce łączymy składniki sypkie czyli mąkę, kakao oraz proszek do pieczenia. Łączymy z masą maślaną. Mieszając ( można mikserem, chociaż to może wydawać się trudne) dodajemy posiekaną czekoladę oraz wiśnie.  Ciasto przekładamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w 180 C przez ok. 60 minut.

I to cała już filozofia powstania ciasta , które  z całych sił przyciąga ostatnie promienie słoneczka.

 

czekoladowe ciasto z wiśniami IV

czekoladowe ciasto z wiśniami II

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

czekoladowe ciasto z wiśniami III czekoladowe ciasto z wiśniami

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Lecę do kuchni wyglądać przez okno bo mi ten mały- niemały Miki poszedł z kolegami jakieś Pokemony szukać. OMG !!!!!!!!! No niby nie siedzi w domu i nie przełącza kanałów, ale  mam obawy. Zobaczymy jaka będzie relacja po powrocie.

Całuski nigdy nie wybiegana, spragniona sportu Szuszu :)

niedziela, 11 września 2016

Ciasteczka z lawendą

Ja myślałam, że już wypadłam z obiegu robienia komuś niespodziewanych niespodzianek. A jednak nie!!!!! Udało się!!!!!!!obiekt zainteresowania był tak zaskoczony,   że prawie mi na zawał zszedł!!!!Zadowolony był jak jasna chol....., a niby tak się zapierał, że imprezki urodzinowej nie chce :):)Uwielbiam sprawiać ukochanym osobom takie małe nazwijmy to "radości"bo one cieszą jeszcze bardziej jak są doceniane :):)

A jak już tak miło i słodko pisze to chciałabym się pochwalić co udało mi się ostatnio upiec. Są to chyba jedne z najlepszych kruchych ciastek jakie kiedykolwiek udało mi się upiec ( dostałam też cynk od kogoś komu je darowałam potwierdzający powyższe zdanie :)) No to chyba faktycznie się udały :):) .

Ciasteczka te opiewane są lekką nutą lawendy co nadało im  mega magiczny smak i mega magiczny wymiar. Zabrakło mi słów a to nie zdarza się często :)

Potrzebujecie:

225 g miękkiego masła
175 g cukru
1 duże jajko
250 g maki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1 łyżka suszonej lawendy (lub 2 łyżki świeżej)

Miękkie masło miksujemy z cukrem na kremową masę, dodając  jajko. Mieszamy. Wsypujemy mąkę, sól i proszek do pieczenia, ponownie mieszamy. Wsypujemy lawendę, mieszamy do całkowitego połączenia produktów. I w sumie po robocie bo reszta to czysta przyjemność :)
Za pomocą małej łyżeczki nabieramy porcje ciasta i wykładamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia zachowując odstępy , ponieważ ciasteczka podrosną. Pieczemy w 190 C przez  10-12 min. do uzyskania złotobrązowego koloru. Po upieczeniu ciasteczka studzimy. Tak przygotowane można od razu konsumować. I tak też uczyniliśmy. :):)

ciasteczka z lawendą V  ciasteczka z lawendą III


 

 

 

 

 

ciasteczka z lawendą

ciasteczka z lawendą I

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ciasteczka z lawendą IV

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Życzę Wam cudownie spędzonej niedzieli w ten przepięknie słoneczny dzień :)

Ciasto kokosowe na wafelku

A bo ja czekam na śnieg i czekam w tym oknie i dlatego mnie tu nie ma :):):) :lol: . Śniegu oczywiście nie ma, o wpisach nie wspomnę i stoję...