Musze się Wam nieskromnie pochwalić, iż od dziś zaczynam kolejne poto-wyciskanie !!!!!!!!Kochani zaczęłam się aerobikować. Dawno, dawno temu , jeszcze przed pojawieniem się moich dwóch cycuchów byłam od niego praktycznie uzależniona, tym bardziej jestem przeszczęśliwa iż mogę do tego wrócić po długich oczekiwaniach, przekładaniach, kombinowaniach.
Oczywiście nadal biegam, żeby nie było wątpliwości :):)
Sportowanie się sportowaniem, ale wypadałoby też w międzyczasie coś słodkiego upichcić. I trafił mi w ręce ostatnio mega fantastyczny przepis na proste, idealne dla dzieci no a przede wszystkim przywołujące wspomnienia markizy.
Do wykonania tych ciasteczek potrzebujecie:
180 g masła
1 1/4 szklanki mąki
3/4 szklanki kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli + szczypta
2 2/3 szklanki cukru pudru
1 jajko
1 1/2 łyżeczki oleju waniliowego
70 g masła przekładany do garnuszka, topimy i studzimy. W dużej misce mieszamy mąkę, kakao, proszek do pieczenia, sodę oraz sól.
Do ostudzonego masła dodajemy szklankę cukru pudru oraz mieszamy. Następnie do masy dodajemy jajko i połowę olejku waniliowego. Mieszamy i dodajemy do suchych składników. Całość wyrabiamy na gładką masę. Ciasto owijamy w folię i wkładamy do zamrażalki na 30 minut. Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy na grubość ok. 3 mm i wykrawamy foremką ciasteczka, które układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy 8 minut w 170 C i studzimy.
Pozostałe masło łączymy z cukrem pudrem, szczyptą soli oraz resztą olejku waniliowego.
Kuleczki uformowane z nadzienia wkładamy między dwa ciasta i lekko dociskamy.
Pozytywnie nastawiona, jeszcze bardziej zakręcona Szuszulka żegna się z Wami
I do zobaczenia next time