Jak widać chwilowe problemy przerodziły się w problemy troszkę dłuższe. Oczywiście jeden problem odszedł za to na jego miejsce pojawiło się kilka kolejnych ( oczywiście komputerowych). Niestety pewnych danych ( głównie zdjęć) nie odzyskałam ,ale z całego serca i tu i teraz chciałabym podziękować doktorowi Chemikowi za odzyskanie i uratowanie tej całej reszty moich danych. W nagrodę - ciacho :)Jakie- wyjdzie w praniu :)Paleta smaków- ogromna :):)
Jak już słodzić to na maksa, zarzucam Was dziś prostą, wręcz do wykonania z zamkniętymi oczami zebrą. No bo któż nie kojarzy tego smaku, tych wszędobylskich okruszków z zadowolona miną mamy :):)
Potrzebujecie:
5 jaj
1,5 szklanki cukru
2,5 szklanek mąki + 3 łyżki
1 szklanki oleju
1 szklanki oranżady lub innego napoju gazowanego np.mirinda
3 łyżki kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywna pianę z dodatkiem szczypty soli. Dalej ubijając dodajemy stopniowo cukier a na końcu wcześniej oddzielone żółtka. Mąkę ( oprócz tych 3 łyżek) łączymy z proszkiem do pieczenia i łyżka po łyżce dodajemy na przemian z olejem i oranżady. Tak przygotowane ciasto dzielimy na dwie równe części. Do jednej dodajemy 3 łyżki kakao a do drugiej 3 łyżki mąki. Tortownicę o średnicy 24 cm wykładamy papierem do pieczenia. Na środek tortownicy wylewamy ciasto ciemne na przemian z jasnym ( można użyć łyżki). Pieczemy ok. 60 minut w 180 C. Gotową oprószyłam cukrem pudrem bo to był najszybszy sposób jej wykończenia bo przecież towarzystwo już w progach czekało :):):)))
Tym optymistycznym akcentem kończę dzisiejszy wpis , pełna nadziei , że jeszcze wszyscy nie zrezygnowali z podczytywania moich wpisów.
Buzzziaczki
Obserwatorzy
poniedziałek, 20 listopada 2017
środa, 8 listopada 2017
Chwilowe problemy....
Powiem tak: chwilowe problemy z nowymi wpisami spowodowane są nie lenistwem, nie brakiem czasu a pewną komendą wpisaną w mój laptop: podpowiem: format c: ...............
Ręce, cycki opadają..........
Przepraszam ale musicie chwilkę poczekać na mnie...mam nadzieję, że cierpliwcy poczekają......
buuuuziaczki Szuszulka
Ręce, cycki opadają..........
Przepraszam ale musicie chwilkę poczekać na mnie...mam nadzieję, że cierpliwcy poczekają......
buuuuziaczki Szuszulka
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Ciasto kokosowe na wafelku
A bo ja czekam na śnieg i czekam w tym oknie i dlatego mnie tu nie ma :):):) :lol: . Śniegu oczywiście nie ma, o wpisach nie wspomnę i stoję...
-
No kto by pomyślał, żeby w maju padał śnieg???!!!! :evil: Jakieś niedopatrzenie Pani Wiosny , czy jak???? Wygooglowałam i okazało się , że o...
-
Dobry dzień dobry dzień :) W końcu nadarzyła się okazja żeby upiec coś na specjalna okazję. A okazja była nie byle jaka- imieniny męża mego ...