Powoli dochodzimy jednak do siebie dlatego jest dzisiejszy post; stosunkowo krótki, ale nie zawsze muszę dużo paplać.
Dzisiaj kochani zapraszam na kruche ciasteczka. Polecane głównie naszym małym milusińskim, ale podejrzewam, że dorośli też na tym bardzo skorzystają. Najlepszy ubaw jest jak zwykle przy ich wykrawaniu :)Wtedy to ręka, noga,mózg na ścianie - normalnie.
Oto przepis:
3 1/2 szklanki mąki krupczatki
250 g masła
3/4 szklanki cukru pudru
5 żółtek
2 łyżki kwaśnej śmietany
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Miękkie masło miksujemy na gładki krem, powoli dodając przesiany cukier puder. Chwilę ucierać. Następnie dodajemy po jednym żółtku, nie przerywając miksowania. Mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia dosypujemy partiami do masy, cały czas mieszając. Na koniec dodajemy śmietanę i dokładnie wszystko łączymy. Ciasto formujemy w kulę, zawijamy w folię spożywczą i chłodzimy 30-40 minut.
Po tym czasie ciasto dzielimy na porcje,a każdą z nich rozwałkowujemy i wykrawamy dowolnymi foremkami ciasteczka. Gotowe wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy ok 20 minut w 180 C ( do uzyskania złotego koloru).
Odwiedziło mnie takie oto zoo :
Czyż nie wyglądają tak jakby zaraz miały być zjedzone ( co oczywiście było faktycznym faktem)
Smacznego kochani i zdrowia Wam życzę
Buziak Szuszula